Forum Sekcji Szybowcowej AŁ

Maciek

Cześć !
Ponieważ nie mogę dodzwonić się do Michała , tą drogą postanowiłem do niego dotrzeć . Chciałbym Ciebie Michale poprosić o oględziny ciekawostki zainstalowanej w naszym Jantarku i fachowe przedstawienie tej sprawy dyrekcji . Wygląda na to że kolejny sezon na Jantarku zostanie zmarnowany przez pana M. z Jeżowa i w związku z tym prosiłbym Ciebie Michale o interwencję . Przydało by sie zrobić też parę fotek i być może zainteresować nimi nadzór techniczny . Wiem że jesteś na urlopie ale może zechciałbyś mimo to wpaść na chwilę na lotnicho . Pozdrawiam Maciek

m..m

OK. Będę jutro, dzisiaj mam napięty harmonogram urlopowy :-/

Zamim zjawię się na lotnisku, mogę prosić o jakieś szczeóły? Czego szukać, na co patrzeć. Wczoraj około 13 wpadłem na moment do warsztatu, ale nie przyglądałem się jantarowi. Rozmawiałem tylko z K.M o kwitach od jedynki. Ani on, ani Szczepan nie zwrócili mojej uwagi na nic, jak piszesz "ciekawego" co dotyczy krótkiego.
Telefon już znalezłem Wink

możesz dzwonić, GG i mail w profilu.
Pozdrawiam
M..M

Bartek

Ponieważ nie do wszystkich dotarły moje ustalenia to zaprezentuję je tu oficjalnie.
Rozmawiałem o zaczepie do Jantara z H. Mynarskim (był ze mną też Bogdan Tybinkowski) 15 marca. Mynarski osobiście tego nie montował, więc sprawy nie zna, ale stwierdził, że jeżeli zaczep za szybko się wyczepia to tak nie może być i nie powinno się latać. Zaproponował dwa rozwiązania: 1. Przywiezienie Jantara do Jeżowa lub 2. Wymontowanie zaczepu i przesłanie mu do testów (za darmo). Wg. H. Mynarskiego nie ma możliwości niewłaściwego montażu gniazda zaczepu, co najwyżej może być po prostu wadliwy.
Na pytanie dlaczego nie zamontował dostarczonego przez nas zaczepu z linką tylko założył TOASTa nie umiał odpowiedzieć ale stwierdził, że mechanik z uprawnieniami może to wymienić, jeśli tylko otwory będą pasować.

Przekazaliśmy to stanowisko naszym mechanikom, którzy niechętnie przyjęli je do wiadomości tłumacząc się odpowiedzialnością itp. Trudno powiedzieć, że kazaliśmy ale mocno nacisnęliśmy Mucka, żeby wymontował zaczep i przynajmniej stwierdził czy jest możliwość montażu starego zaczepu bez ingerencji w konstrukcję. Powiedzieliśmy, że trzeba też wysłać TOASTa do Mynarskiego. Ponieważ ostatnie tygodnie Mucek zajmował się głównie ULCem i papierami to nie było jak go nacisnąć, żeby się za to wziął ale lada dzień ten papierkowy koszmar ma się skończyć więc może będzie okazja żeby się za to wziąć.
Zalecam ogólne "trucie dupy" mechanikom i dyrektorowi, żeby nie zapomnieli o tym.

Maciek

Michale , zwróć uwagę na linkę do wyczepu i wszystko będzie jasne . mocowanie jej w kadłubie pozostawia wiele do życzenia , a moim zdaniem jest po prostu błędem w sztuce .
Jeśli chodzi o montaż innego zaczepu to niech pan Mynarski nie będzie taki mądry bo napewno dobrze wie że inny zaczep ma inaczej rozmieszczone otwory montażowe i nie da się w to gniazdo które jest go zamocować i dlatego nasi mechanicy się za to nie wezmą . Pikanterii całej sprawie dodaje to że pan M. zamontował dolny zaczep i wcale go nie sprawdził podczas oblotu bo oblot i tu ręce same do ziemi opadają wykonano za samolotem!!!!!!
Bezzasadne byłoby wysyłanie rzeczonego zaczepu do Jeżowa bo na 99 % jest sprawny a wg. mnie to niechlujny i wbrew zasadom montaż powoduje niewłaściwe działanie całego układu . Pozdrawiam Maciek

Bartek

Mynarski twierdzi, że cały układ można zamontować tylko w jednej kombinacji... wiezienie szybowca do Jezowa to są koszty, za które on nam nie zwróci pieniędzy, jeśli okaże się, że wystaczyło wysłać zaczep.
Tak więc ja bym sugerował wymontowanie zaczepu i wysłanie do Jeżowa, póki nie latamy. Jak się okaże że to nie zaczep, to będziemy wymagać ponownego montażu (oczywiście na koszt SZD)
Co do rozmieszczenia otworów się nie wypowiadam bo nie wiem ..ale wiem jedno - odwrócić Jantara na plecy możemy w sobotę w 5 minut, i niech Szczepan wykręci zaczep - też nie tak wiele roboty.

m..m

Byłem, widziałem, ręce mi opadły!!

Pierwsza rzecz, to wlaminowana na stałe pokrywa komory zaczepu, która utrudnia jego przegląd i regulację. Do linki zwalniającej, na przykład trzeba się dostawać od spodu, po zdjęciu koła.

Od strony kabiny wygląda to tak:

[link widoczny dla zalogowanych]

Druga rzecz, w moim mniemaniu karygodna, to mocowanie pancerza linki.
Wykonane jest ono z dwóch kawałków zardzewiałego druta owiniętych kontrówką. Drut przewleczony jest przez otwory wywiercone w kompozycie. Tylko patrzeć kiedy otwory się wyrobią, całość złapie luz i pancerz wypadnie. O wyczepieniu liny wyciągarkowej będzie można sobie tylko pomarzyć. O jakości tego arcyprofesionalnego mocowania świadczy widoczne na zdjęciu przetarcie pancerza, które pojawiło sie po wykonaniu kilku zaledwie lotów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Całość tego „mocowania” przyciśnięta jest miską siedzeniową, która poddana obciążeniom w czasie lotu odkształca się i ociera o końcówki drutów. lada moment coś puści, albo kompozyt miski, albo „mocowanie” bowdena. Jeśli to pierwsze, to pilot co najwyżej spodnie postrada, jeśli to drugie, to nieszczęście murowane!!
Tutaj zdjęcie przecierającej się miski:

[link widoczny dla zalogowanych]

Zaczep TOST można regulować na okoliczność momentu wyczepienia. Posiada on trzy otwory montażowe, którymi reguluje sie kąt zabudowy. Z naszym jest ten problem, że obecne ustawienie jest już maksymalnym. Możemy co najwyżej przyspieszyć moment samowyczepu. Dla ilustracji kolejna fotka:

[link widoczny dla zalogowanych]

Co się tyczy uwag pana Mynarskiego, to pozwolę sobie zaznaczyć że modyfikacja dokonana na jantarze jest jeszcze w okresie gwarancyjnym. Nie życzyłbym sobie, by któryś z naszych mechaników ingerował w to co przyszło z Jeżowa. Skończy się to jedynie zdjęciem wszelkiej odpowiedzialności z wytwórcy, a problem pozostanie nam do rozwiązania. Myślę, że jantar powinien wrócić do Jeżowa i zostać zmodyfikowany poprawnie. Mam na myśli porządne zabudowanie bowdena, zmianę oslony komory zaczepu na demontowalną, wymianę zaczepu na dostarczony przez nas SZD, regulację i oblot dokonany za wyciągarką, a nie za samolotem. Zanim wyjadę z pismem do dyrekcji, chciałbym poznać Wasze zdanie.
Pozdrawiam
M..M

Maciek

Wiedziałem Misiu że nikt tak trafnie jak Ty nie oceni tego co zafundował nam Mynarski . Ja oczywiście jestem za odesłaniem szybowca na koszt pana M. choćby DHL-em i przypilnowania terminu 14 dni do których obliguje go gwarancja .

Bartek

ja w obecnej sytuacji wycofuję się z opcji wysyłania samego zaczepu ..wcześniej widziałem tylko to, co widać z zewnątrz (czyli sam zaczep) ...
teraz to zaczynam się bać o los foki ...
a tak przy okazji to niedopatrzeniem z naszej strony był fakt, że po Jantara nie pojechał mechanik - od razu by ocenił i nie odebrał

Maciek

Mechanik był , ale trudno byłoby wymagać aby odbierając szybowiec dokonywał aż tak skrupulatnego przeglądu .
A jeśli chodzi o Fokę , to też bym się na Twoim miejscu bał bo facet naprawdę jest nie z tej bajki . Poza kwitami to on sobą raczej niewiele prezentuje , co kolejny już raz udowadnia .

m..m

W takim razie piszę, w imieniu sekcji kwit do dyrekcji. Dziś nie zdążę dostarczyć, ale 6. kwietnia, w niedzielę jest prezydium, to przy tej okazji wręczę osobiście.
Pozdrawiam
M..M

m..m

Doszły mnie słuchy, że EASA może zabraniać używania do startu za wyciągarką zaczepów bez samowyczepu. Postaram się niedługo przeszperać ich publikacje i potwierdzić ten fakt. Jeśli będzie to prawdą, to zabudowa TOSTA staje się "wyższą koniecznością", jednak fakt jego prawidłowej regulacji nie podlega dyskusji.
Z drugiej strony, osobiście wątpię, by EASA cokolwiek wiedziała o dokonanej w Jeżowie modyfikacji Wink

Pozdrawiam
M..M

Bartek

idąc za informacją z Europejskiej Unii Szybowcowej: "W dziedzinie wykonywania lotów (Operations) dobrą wiadomością jest to, że EASA nie będzie tworzyć przepisów regulujących szczegółowo wykonywanie lotów na szybowcach" ... chyba, że podepną to pod obsługę a nie wykonywanie lotów ...

m..m

Nie chodzi o przepisy wykonywania lotów na szybowcach, ale o przepisy ich budowy i certyfikacji. Tą dziedziną jak najbardziej zajmuje się EASA. Patrz tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

W chwili wolnej postaram się odnaleźć informacje dotyczącą zaczepu dolnego, teraz nie zdążę Sad

Pozostaje mieć nadzieję, że jantar STD z dolnym zaczepem będzie traktowany jako pozostałość po przepisach OSTIV czy JAR-22, nie pamiętam dokładnie według których go budowano.

Pozdrawiam
M..M